sobota, 30 sierpnia 2014

XLIX ślasko-zagłębiowskie szwendanie okoliczne. Z okazji dziesięciu stuleci zwiedzanie Zagórza

Lepiej późno niż wcale...............................Tak długo zbierałam się do napisania tego postu.
Już tydzień minęło od  XLIX  Śląsko-zagłębiowskiego szwendania okolicznego. Tym razem zwiedzaliśmy Zagórze.



Oprowadzał nas  Paweł Graja oraz  pasjonat tej dzielnicy pracownik Centrum Informacji Miejskiej w Sosnowcu: Artur Ptasiński z Zagórskiego  Regionalnego Stowarzyszenia Pakosznica,



Natomiast po katolickim kościele św. Joachima oraz pobliskiej kaplicy oprowadziła nas Iwona Dulewicz, także członkini Pakosznicy.





Szwendanie rozpoczęliśmy na Mecu gdzie podziwialiśmy Pałacyk Malplata - dawnego dyrektora generalnego Sosnowieckiego Towarzystwa Kopalń Węgla i Zakładów Hutniczych.




Następnie zwiedziliśmy pozostałości parku Mieroszewskich wraz z grotą i ruinami studni.  Później chodziliśmy po zachowanym w postaci szczątkowej parku, który dawniej otaczał dwór ze wszystkich stron.



Miejsce parku na dzień dzisiejszy zajmuje szpital nr 3. Oglądaliśmy również z zewnątrz wzniesiony w 1777 roku dwór Mieroszewskich. Od lat 70. XX wieku mieści się tam Pracownia Konserwacji Dzieł Sztuki.





Najpierw był to parterowy pałacyk, potem jednak w 1876 w trakcie przebudowy podwyższono go. Odnowy dworku najprawdopodobniej dokonał Jacek Siemieński który otrzymał dobra w postaci Zagórza i Klimontowa od swej ciotki Jadwigi Mieroszewskiej (Siemieńskiej)

Zobaczyliśmy również kościół a właściwie dwa kościoły p.w. św. Joachima oraz Lapidarium Żołnierzy Armii Krajowej.



Udało się nam również zwiedzić pozostałości stożkowego gródka rycerskiego z XIV-XV wieku oraz miejsce gdzie znajdowała się XI wieczna osada dająca początek miejscowości Zagórze.


środa, 20 sierpnia 2014

Leśnym traktem od Załęża do Kochłowic


16 sierpnia 2014 XLVIII szwendanie
W ubiegłą sobotę wędrowaliśmy lasami łączącymi Katowice z Rudą Ślaską.
Naszymi przewodnikami byli znani z udziału w poprzednich wycieczkach: Jukka Male oraz Tomasz Pawlik.
Wycieczkę rozpoczęła się w północno-zachodniej dzielnicy Katowic Załężu. Przewodnicy poprowadzili nas leśnymi ścieżkami prowadzącymi poprzez Załęską Hałdę i Brynów w kierunku Panewnik poprzez Uroczysko Buczyna aż do średniowiecznego gródka rycerskiego, ulokowanego w Kochłowicach.





















Ja z koleżanką rozpoczęłam wędrówkę przed 9.00 rano około 17;00 osiągnęliśmy cel czyli kochłowicki gródek. Przewędrowaliśmy mniej więcej 20 km. Najmłodsi uczestnicy szwendania zarzekali się, że nigdy więcej tu nie nie wrócą tak byli zmęczeni. Ledwo żywi padli na trawie .
Około 20.00 dotarłam do domu i przez całą niedzielę regenerowałam moje biedne mięśnie.





poniedziałek, 18 sierpnia 2014

VII Art Naif Festiwal zakończony

W ubiegły czwartek o godz. 18.00 w Galerii Szyb Wilson dobiegł końca VII Art Naif Festiwal. W tej edycji festiwalu wzięło udział ponad 250 twórców z 34 krajów świata. Motywem przewodnim była sztuka Bałkanów, zwłaszcza Serbii i Chorwacji. Podczas finisażu przygotowano wiele atrakcji m.in. koncert, warsztaty plastyczne dla dzieci i poczęstunek.




Ja wybrałam się na rowerze i byłam jedyną osobą, która przybyła na zakończenie na dwóch kółkach. Tylko mój rower został honorowo przypięty do stojaka. Większość zwiedzających była zmotoryzowana i przybyła na 4 kółkach, Część gości pojawiła się korzystając z komunikacji miejskiej.
Zakończenie imprezy przebiegało uroczyście. Po części oficjalnej wszyscy uczestnicy zostali zaproszeni na poczęstunek.



Do końca sierpnia można oglądać towarzyszące imprezie ekspozycje w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu oraz Muzeum Historii Katowic w Dziale Etnologii Miasta w Nikiszowcu, a prace Władysława Lucińskiego do 28 września w Muzeum Śląskim.






czwartek, 1 maja 2014

Pierwsza stacja benzynowa na świecie w Wiesloch

Dzisiaj wybrałam się do Wiesloch. Od Nußoch, w którym aktualnie jestem miejscowość jest oddalona o 2 km. Pojechałam autobusem wysiadłam na przystanku przy którym widziałam wiele sklepów. Zaplanowałam sobie kupić buty i olej kokosowy bo jest podobno najzdrowszy ale i najdroższy. Jest dobry do pieczenia ciast, mięsa i do smarowania. Można również używać go jako kosmetyk: jako czysty olej do ciała lub do masażu i do pielęgnacji suchych i zniszczonych włosów. Ma też działanie "chłodzące" i uspokajające. A tu w Niemczech jest chyba tańszy niż w Polsce? Tak sobie myślę że jeszcze kupię go więcej na prezenty? Będę miała fajny podarek dla rodzinki.
Niedawno kupiłam tu w Rewe tłuszcz kokosowy Palmin i jest rewelacyjny do smażenia. Nic się nie przypala i nie czuć żadnym olejem. Jak dla mnie super jest ten tłuszcz, wyczytałam że jest dobry przy diecie jak się chce schudnąć i w chorobach autoimmunologicznych.

Gdy szukałam sklepu z butami trafiłam do centrum miasteczka. Na środku placyk, ławeczki, miejsce do odpoczynku i pomnik przedstawiający Bertę Benz żonę pioniera motoryzacji Karla Benza.
Na przeciwko pomnika znajduje się pierwsza stacja benzynowa na świecie, jest to apteka w której Berta Benz w czasie słynnej podroży zakupiła tzw. „ligroinę", destylat ropy naftowej. Jeszcze na początku XX wieku benzynę i inne paliwa kupowano właśnie w aptekach. 

Historyczna apteka w Wiesloch

Bertha Benz w sierpniu 1888 roku wraz z dwoma synami: kierując automobilem Benz Patent-Motorwagen, skonstruowanym przez jej męża ruszyła w podróż z Mannheim do Pforzheim. I zapisała się w historii jako pierwsza osoba, której udało się samodzielnie pokonać dystans ponad 100 kilometrowy, bez obecności mechanika.
Ponieważ jednorazowo do zbiornika wlewano tylko ok. 1,5 litra paliwa a zużywano 10 litrów na 100 km Berta Benz musiała nabyć je w czasie podróży, gdyż nie istniało wtedy coś takiego jak bak.. Jak wspomniałam wcześniej zakupiła je w aptece w miejscowości Wiesloch.
Tak więc apteka ta stała się pierwszą stacją benzynową na świecie. Jej właścicielem był chemik Johann Philipp Bronner, który nie tylko prowadził aptekę ale i uprawiał winnicę. Całą podróż żony Carla Benza upamiętnia historyczna trasa turystyczna „Bertha Benz Memorial Route”. 

Tablica informacyjna na szlaku turystycznym

środa, 23 kwietnia 2014

Towarowa kolejka linowa Leimen–Nußloch

Tak się złożyło, że tym razem trafiłam do Nußloch. Jest to niewielka miejscowość w Badenii-Wirtembergii w Niemczech. Popracuję tu około 2 miesięcy a może i więcej? Niestety nie ma tu za wiele do zwiedzania z tego co udało mi się do tej pory zobaczyć to 2 kościoły i pomnik św. Jana Nepomucena i kolejka linowa służąca do transportu towarów.

Informacje odnośnie tej kolejki znalazłam na niemieckiej Wikipedii. Nie ma tego wiele, ale zawsze coś co zdołało zaspokoić moją ciekawość.
Materialseilbahn Leimen–Nußloch

Towarowa kolejka linowa Leimen–Nußloch (Materialseilbahn Leimen–Nußloch) z wagonami samowyładowczymi ma długość ponad 5 km i jest obiektem należącym do Cementowni w pobliskim Heilderbergu w Badenii-Wirtembergii. Kolejka prowadzi z głównej siedziby Cementowni w Leimen do sąsiedniej gminy Nußloch z której to pozyskuje się wapień do produkcji cementu. Lina ciągnąca kolejkę towarową ma długość 11.600 metrów i waży 20 ton. Kolejkę tę od innych tego typu instalacji wyróżnia nie tylko długość, lecz również to że jadące wagony skręcają pod kątem 90 stopni.

Obiekt wybudowano w 1918 roku. Wcześniej materiał transportowano przez kilka lat specjalnym elektrycznym tramwajem towarowym kursującym na trasie Heidelberg–Wiesloch.