piątek, 1 listopada 2013

Marzenie marynarza wg Petera Lenka

Spacerując po uliczkach Stockach wpadł mi w oko okręt wojenny z marynarzami dzieło Petera Lenka. Zadziwiło mnie to że w Niemczech nikt na nikogo się nie obraża i takie dzieła w przestrzeni publicznej mogą stać. Niedawno było głośno o rzeźbie „Komm Frau” Szumczyka ustawionej na gdańskiej ulicy. Przetrwała tylko kilka godzin. Bo w opinii gdańszczan, którzy o nielegalnie postawionej rzeźbie powiadomili policję, jest wulgarna i nieodpowiednia do przestrzeni publicznej.

Ja będąc w Niemczech i zwiedzając Ludwigshafen nad jeziorem Bodeńskim natknęłam się tuż przy ratuszu na kontrowersyjne dzieło Petera Lenka. Płaskorzeźba przyciąga tłumy turystów a znajdują się na niej nadzy czołowi politycy niemieccy m.in. Angela Merkel. Niemcy mnie naprawdę zadziwiają.



Wróćmy teraz do pomnika w Stockach stojącego przed Sparkassą. Autor nazwał go
Sen Marynarza albo inaczej pomnik Rudolfa Scharpinga ( w języku niemieckim: Der Traum eines Seemanns albo Rudolf Scharping - Denkmal) Te informacje zaczerpnęłam z tablicy ustawionej przed pomnikiem.
Artysta Peter Lenk przedstawia marzenie marynarza po wynurzeniu okrętu podwodnego z głębokiej toni. Przepiękna kobieta, naga nimfa stymuluje jego fantazję i symbolizuje jego chęć pożądania i chęć spełnienia snu. Marynarz salutuje osobie publicznej dokładnie byłemu ministrowi obrony Niemiec Rudolfowi Scharpingowi. To za jego kadencji niemiecka Bundeswehra po raz pierwszy po zakończenia II wojny światowej brała udział w operacji militarnej poza Niemcami, w Macedonii. Podczas kiedy niemieccy żołnierze wyjeżdżali na front jak doniosły niemieckie media minister zabawiał się z kochanką na Majorce stąd wizja Lenka. Zainspirowały go afery polityczne i osobiste polityka Rudolfa Scharpinga.
Jak podaje Wikipedia były minister obrony " był pierwszym federalnym ministrem Niemiec, który został zdymisjonowany wbrew własnemu stanowisku".

Der Traum eines Seemanns



środa, 18 września 2013

Zamek Flamersheim

Zamek wodny w Flamersheim

Burg Flamersheim to zamek wodny położony nad Flämmerbach w Flamersheim dzielnicy miasta Euskirchen w Nadrenii Północnej-Westfalii.
Zwiedzałam niedawno dzielnice miasta Euskirchen i  chciałabym przybliżyć historię zamku w Flamersheim . Kilka słów o tej okazałej budowli znalazłam na niemieckiej Wikipedii. Informacji w języku polskim niestety nigdzie nie wypatrzyłam.

Położenie

Zamek położony jest w pobliżu centralnego placu miejscowości i kościoła. Okazała rezydencja otoczona jest parkiem, opasana wysokim murem z bramą z kutego żelaza. Na terenie posiadłości znajduje się fosa, staw i historyczny drzewostan.
We dworze, który powstał w XVIII wieku tuż przy głównej drodze dojazdowej do zamku działa obecnie restauracja Landlust. Tu właśnie po raz pierwszy w języku niemieckim tłumaczyłam turystom jak dojechać do zamku. Oczywiście mój niemiecki nie jest na piątkę więc byłam z siebie dumna, że udało mi się wytłumaczyć jak do niego dojechać.

Schloss Flamersheim

Trochę  historii

Powstanie zamku datuje się na okres kiedy to wójt (świecki protektor dóbr kościelnych z tytułem szlacheckim) chciał zapewnić sobie prawo do dziedziczenia dworu stanowiącego wówczas własność kolońskiej kolegiaty St. Maria ad Gradus.

Budowla była po raz pierwszy wzmiankowana 1 czerwca 1358. Została wtedy wymieniona jako dwuczęściowy system obronny: fortyfikacja z podzamczem.

Następnie Burg Flamersheim przechodził w ręce różnych rodów.

Przez ponad 200 lat zamek był bastionem protestanckiej doktryny. W 1770 roku na rynku niedaleko zamku zbudowano kościół ewangelicki.
Panowie von Quadt, którzy między 1564 rokiem a połową XVIII wieku zamieszkiwali w Flamersheim , w 1776 przebudowali zamek w stylu barokowym.
W 1861 roku zamek przeszedł w ręce wdowy po fabrykancie Bemberg. Jej syn Juliusz w 1884 został wywyższony do rangi pruskiej szlachty dziedzicznej i do dziś jego potomkowie zamieszkują zamek.

środa, 28 sierpnia 2013

Pałac Espasingen

Pałac Espasingen w pobliżu ujścia Stockacher Aach do jeziora Bodeńskiego


Teraźniejszość

Zamek Espasingen to bardzo skromna budowla. Będąc w tym roku w pobliżu jeziora Bodeńskiego zwiedzałam niektóre miejscowości. Na wędrówkę ruszyłam rowerem. Najpierw wyszukałam w internecie jakie ciekawe miejsca znajdują się w miejscowościach, do których zmierzam? W Espasingen trafiło na Schloss. Jak sama nazwa wskazuje miał to być pałac. Kilkakrotnie przejeżdżałam przez miejscowość i jakość nie mogłam dopatrzeć się tej budowli. Pewnie dlatego, że w mojej wyobraźni miał to być piękny zamek a w rzeczywistości była to zrujnowana nieokazała budowla, która obecnie służy jako schronienie ptakom. Na kominie środkowej części budowli rozgościły się bociany a pod strzechami opuszczonej budowli zadomowiły się jaskółki. Po odszukaniu w internecie ilustracji doszłam do tego, że kilkakrotnie tę budowle mijałam na rowerze ale nawet do głowy mi nie przyszło, że to może być ten pałac.

Komin z bocianim gniazdem

Położenie 

 

Zamek Espasingen znajduje się w Stockach, w dzielnicy Espasingen. Został wybudowany na terenie porośniętym trzciną w strefie rzeki Stockacher Aach w pobliżu ujścia do jeziora Bodeńskiego na wysokości 402 m n.p.m. Na równinie leżącej w zachodniej części jeziora Überlinger, które jest częścią jeziora Bodeńskiego. Budowla znajduje się przy Riedstraße w pobliżu drogi krajowej B 313 na południowym krańcu miejscowości.

Historia zamku

 

Ten niewielki pałacyk został zbudowany pod koniec XVI wieku przez panów z rodu Bodman. Po zniszczeniu przez wojska francuskie w czasie wojny 30. letniej zamku Altbodman (znajdującego się w pobliskiej miejscowości Bodman), panowie z rodu Bodman osiedli w zamku Espasingen. Ten pałac również ucierpiał w czasie wojny 30. letniej i wymagał gruntownej odbudowy.
Przez prawie 200 lat zamek Espasingen był siedzibą rodu. Jako ostatni zamieszkiwał w zamku zmarły w 1816 roku baron Johann Adam von Bodman. Później budowla już nie spełniała funkcji mieszkalnych. W 1839 roku przebudowano i zaadoptowano zamek na browar z karczmą.

Schloss Espasingen

28 marca 1892 roku budynek zniszczył pożar. Większa część dawnego zamku spłonęła co doprowadziło do tego, że całkowitemu zniszczeniu uległ historyczny stan budowli. Aby kontynuować produkcję piwa Freiherr (wolny pan) Franz von Bodman musiał jeszcze w tym samym roku odbudować zamek. Faktycznie postawił całkowicie nowy budynek tak że już wiosną 1893 ponownie warzono tam piwo. Produkcji w browarze zaprzestano w 1968 roku.
Ostatecznie urządzono w budynku hurtownię napojów i słodownię marki „Adlerbrauerei Goeggingen”, które zamknięto kilka lat temu. Obecnie we wschodnim skrzydle znajduje się restauracja "Bräustüble", zaś skrzydło zachodnie i środkowe stoją puste i zrujnowane a silosy są używane do przechowywania zboża i ziarna.

Silosy do przechowywania ziarna

Wygląd zamku

 

Pierwotnie prywatna siedziba rodu Bodman składała się z trzech skrzydeł. Skrzydła boczne dwupiętrowej budowli charakteryzowały się oryginalnymi, ozdobnymi wolutami. W prawym skrzydle budowli z dzwonnicą znajdowała się kaplica zamkowa.
Na dzisiejszy wygląd Schloss Espasingen wpłynął pożar z 1892 roku i długotrwałe użytkowanie wnętrz przez browar. Obecnie tylko jedna część budowli jest użytkowana, reszta stoi pusta i niszczeje.

Na fasadzie budynku tablica z herbami żony Franka Bodmana i informacją o pożarze


czwartek, 22 sierpnia 2013

Essig w gminie Swisttal

 Essig mała wioska w powiecie Rhein-Sieg


Tak się złożyło, że przebywam teraz w gminie Euskirchen w Niemczech, w kraju związkowym Nadrenia Północna-Westfalia, w rejencji Kolonia. Zwiedzam tutejsze okolice. Dwa dni temu zachciało mi się dotrzeć do powiatu Rhein-Sieg. 

Tablica informacyjna w Essig


Miałam ochotę zobaczyć przede wszystkim Essig. Fajna nazwa Ocet. Więc zobaczyłam na własne oczy Ocet (Essig). Nic tam ciekawego nie było. Jest to mała miejscowość, którą zamieszkuje około 400 mieszkańców. Jest najmniejszą wioską w gminie Swisttal w połowie drogi pomiędzy Rheinbach a Euskirchen.
Na południe od Essig znajduje się Odendorf a na północy Ludendorf.

Zabudowania w Essig


Zaraz na początku wsi można pooglądać z zewnątrz zabytkowy klasztor. Niestety bramy pozamykane na cztery spusty. Chociaż mieszkanka tej miejscowości mieszkająca vis-a-vis klasztoru zachęcała do obejrzenia mniejszej budowli, która jest za ogrodzeniem to z przykrością muszę stwierdzić, że wszystkie furtki tej posiadłości były pozamykane.

Fragment klasztoru


W Niemczech wiele zabytków jest niedostępnych dla turystów. Na ogół znajdują się w rękach prywatnych i niestety prawo jest prawem i wolę nie wchodzić na zakazany teren. Już mnie raz wredny facet opierdzielił chociaż nie było oznakowania, że to teren prywatny. Jednak o tym to w innym poście opowiem.

Wracając do Octu ( Essig) to do obejrzenia mamy tu jedynie zabytkowy klasztor (Klosters Stella Mariae), pomnik ku czci poległych w czasie wojny i starą pompę wodną.

Pomnik ku czci poległych w czasie wojny


Historia wsi Essig jest ściśle związana z klasztorem. Flaga klasztoru, siedmioramienna gwiazda, była inspiracją dla późniejszego herbu wsi i nazwa głównej ulicy także związana jest z herbem miejscowości i nosi nazwę Sternstraße (niem. Stern - gwiazda)

Siedmioramienna gwiazda na uchwycie pompy



Problemem w całym tym podróżowaniu jest to, że muszę się tu poruszać na nogach albo autobusem. Szkoda mi pieniędzy na bilety, więc muszę chcąc nie chcąc trochę kalorii spalić. Mają mi tu znajomi załatwić rower ale na razie niestety czekam ponad miesiąc i nie wiem czy się doczekam. Codziennie obiecują. Obiecanki cacanki, a głupiemu radość …... Pewnie załatwią jak już będę wracała do Polski?

Zabytkowa pompa w Essig

czwartek, 1 sierpnia 2013

Kopalnia Guido w Zabrzu

Zabytkowa Kopalnia Węgla Kamiennego Guido w Zabrzu


Kopalnia powstała w 1855 roku z inicjatywy hrabiego Guido Henckel von Donnersmarcka i przyjęła nazwę od imienia właściciela. Po zakończeniu eksploatacji węgla na poziomie 170 zostały zainstalowane urządzenia odwadniające. W latach 60. XX wieku w nieczynnych wyrobiskach uruchomiono kopalnię doświadczalną.
W 1982 kopalnię przekształcono ją w skansen górniczy. Z powodu braku środków na jego utrzymanie w roku 1996 został zamknięty. W czerwcu 2007 ponownie wznowiono ruch turystyczny w kopalni.


 




Kopalnia Guido









W zabytkowej kopalni udostępniono dla turystów dwie trasy na głębokości 170 i 320 m  pod ziemią. Można je zwiedzać oddzielnie lub razem.  Kopalnia znajduje się na samochodowym Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego można ją zwiedzać po wcześniejszej rezerwacji, która jest konieczna.

Zwiedzanie kopalni rozpoczyna się przy szybie "Kolejowym". Windą zjeżdża się na głębokość 170 m. Trasa prowadzi po korytarzach i komorach górniczych. W kopalnianych chodnikach można oglądać stare narzędzia górnicze, ubiory górnicze, sprzęt ratunkowy, stajnie dla koni, maszyny i urządzenia górnicze oraz wystawę geologiczną. Jedna z komór w pobliżu stajni przeznaczona została na Izbę Pamięci Represjonowanych Politycznie Żołnierzy-Górników. Można tam obejrzeć m.in. makietę koszar, mundury, dokumenty, zdjęcia dot. żołnierzy-górników skierowanych do przymusowej pracy w śląskich kopalniach.



Izba pamięci represjonowanych żołnierzy-górników

Przewodnik oprowadzający po kopalni opowiada o górniczej pracy i tradycjach.  W jednej z komór umieszczono siedzącego skarbnika - który według dawnych wierzeń zamieszkiwał podziemia kopalń i strzegł naturalnych bogactw ziemi.
Poziom 320 jest  najgłębszym w zabytkowej kopalni i jedyny o tej głębokości w Europie udostępniony do zwiedzania i zjazdu prawdziwą górniczą windą. Podczas zwiedzania tego poziomu można zobaczyć pracujący kombajn kroczący, przenośnik taśmowy i zapoznać się z wentylacją ściany. Turyści zaopatrzeni są w lampę i pochłaniacz tak jak prawdziwi górnicy. Tutaj można również przejechać się jedyną w Europie, dopuszczoną do ruchu turystycznego, podwieszaną kolejką.
Zobacz filmik zmontowany ze zdjęć zrobionych podczas zwiedzania kopalni:




Zabytki Zabrze:
Inne ciekawe zabytki techniki jakie oferuje Zabrze do zwiedzania:

- Wieża wyciągowa, budynek nadszybia, wagownia  i maszynownia szybu "Maciej" z około 1910 roku
- Zabudowa kopalni "Królowa Luiza" z drugiej połowy XIX wieku przy ul. Wolności 
- 46 metrowa wieża ciśnień przy ul. Zamoyskiego z 1909 roku
- Wieża ciśnień huty Donnersmarcka z 1871 roku

poniedziałek, 29 lipca 2013

Katowice Murcki - kaplica z 1933 roku

Kapliczka dziękczynna w lesie murckowskim

Usytuowana jest po prawej stronie drogi krajowej 86 prowadzącej z Katowic do Tych. Tuż przed samym zjazdem do Murcek, w miejscu gdzie rozpościera się las murckowski. Obszar leśny w pobliżu kapliczki przecinają liczne ścieżki piesze i rowerowe, które sprzyjają aktywnemu wypoczynkowi. Zimą wykorzystywane są do uprawiania narciarstwa biegowego. Przy kapliczce można wypocząć na ustawionych w tym miejscu ławeczkach.

Las murckowski w pobliżu kapliczki
Na frontowej ścianie kapliczki znajduje się inskrypcja „Pod Twój płaszcz się uciekamy”. Wewnątrz umieszczona jest figurka Najświętszej Maryi Panny, a nad nią znajduje się napis "Ave Maryja".
Niżej zawieszono obraz przedstawiający Ostatnią Wieczerzę. Według napisu umieszczonego na tabliczce fundatorem kapliczki jest Wiktor Knapczyk, któremu 30 listopada 1933 roku ukazała się w tym miejscu Najświętsza Panienka. Murowana kapliczka jest zabezpieczona metalową kratą. Na jej szczycie znajduje się krzyż.
Kapliczka Najświętszej Maryi Panny w Murckach



W niewielkiej odległości od kapliczki znajduje się kamienny głaz, na którym umieszczona jest granitowa płyta z wyrytymi słowami św. Piotra: „Żal mi ludu. Bracia Trzeźwi bądźcie, czuwajcie nie znacie dnia ani godziny”.

Głaz obok kaplicy z wyrytymi słowami św. Piotra

niedziela, 28 lipca 2013

Załęże dzielnica Katowic


Początki Załęża jednej z najstarszych dzielnic Katowic sięgają XIII wieku. Osada miała charakter rolniczy aż do połowy XIX wieku. Od XV wieku na jej terenie rozwijało się tu hutnictwo. Na terenie Załęża uruchomiono wiele kuźnic żelaza, które były czynne z przerwami aż do lat 30. XVIII wieku. Oprócz przemysłu węglowego i hutnictwa na terenie Załęża rozwinął się także przemysł cynkowy.

Katowice ulica Gliwicka 153

Chociaż w wielu źródłach możemy znaleźć informacje, że to Murcki są kolebką górnictwa na terenie Górnego Śląska. W rzeczywistości początki eksploatacji górniczej w granicach miasta Katowice miały miejsce na obszarze południowego Załęża. Już w 1640 roku na terenach, które później nazwano Załęską Hałdą i Katowicką Hałdą wydobywano węgiel kamienny. Eksploatowany był wówczas pokład 350 o nazwie Charlotte. Znajdował się on na północnych stokach Załęskiego Lasu .

W 1714 roku w miejsce załęskich kuźnic zbudowano młyn wodny, który był czynny do lat 60. XIX wieku. W XVIII wieku na terenie kolonii Obroki w Załężu powstał folwark. Pozostałości budynków dworskich i neoklasycystyczny dworek wraz z parkiem zachowały się do dziś w rejonie ulic Gliwickiej i Bocheńskiego. Obecnie budynek po adaptacji pomieszczeń w 2009 zajmuje prywatny szpital Avimed. 

Dwór w Załężu


Pierwszymi niewielkimi kopalniami węgla kamiennego w dobrach dominialnych Załęża były: powstała w 1792 roku kopalnia Charlotte i Viktor eksploatowana od 1841. W 1840 powstała na terenie osady duża kopalnia Kleofas, której założycielem był Loebel Freund i Karol Godula. W roku 2001 zdecydowano o zaprzestaniu wydobycia w kopalni. Ostatecznie regularna eksploatacja węgla w kopalni ustała w październiku 2004 roku.

Zabudowania kopalni w rejonie ulicy Bocheńskiego (szyby wentylacyjne wschodnie I i II) i w rejonie "Gottwald" zostały objęte ochroną konserwatorską. Natomiast dawna wieża wyciągowa Szybu Wschodniego 23 października 2010 została wpisana do rejestru zabytków.

Kopalnia Kleofas na pocztówce z okresu międzywojennego


Przez wiele lat Załęże było ważnym ośrodkiem górniczym i hutniczym. Mieszkańcy dzielnicy byli głównie zatrudnieni w KWK Kleofas, Hucie Baildon i Pollenie. Upadek tych trzech największych zakładów w krótkim czasie spowodował kryzys. Gwałtowny wzrost bezrobocia bardzo szybko pociągnął za sobą zaistnienie wielu problemów społecznych.

Ogólne zubożenie mieszkańców Załęża połączone z niskim poziomem wykształcenia spowodowało powstanie życiowej bezradności i nawarstwiania się problemów rodzinnych, co z kolei zaowocowało niechęcią do podejmowania osobistej odpowiedzialności i trwałym uzależnieniem od instytucji pomocowych oraz pokoleniowym dziedziczeniem ubóstwa. Obecnie Załęże uchodzi za jedną z najbiedniejszych dzielnic Katowic. Tu wśród dzieci i młodzieży z rodzin ubogich i patologicznych pracują pionierzy socjoterapii na Śląsku ze Stowarzyszenia Dom Aniołów Stróżów. 

 Przeczytaj również:

sobota, 13 lipca 2013

VII Marsz Autonomii Śląska

Dzisiaj po raz siódmy w Katowicach odbył się marsz zwolenników Ruchu Autonomii Śląska. Uczestnicy wzięli udział w marszu ulicami Katowic. Liga Obrony Suwerenności licząca około 30 do 40 osób osób przygotowała kontrmanifestację. Według Obrońców Suwerenności garstka agresywnych oszołomów jawnie wyrzekających się polskości decyduje o większości mieszkańców Śląska. Narodowcy krzyczeli: To hańba! Wrzuć rasioka do hasioka! i śpiewali "Zwycięży Orzeł Biały


Marsz rozpoczął się na Placu Wolności, a jego zakończenie nastąpiło przy gmachu Sejmu Śląskiego w Katowicach.






Według moich obliczeń około tysiąc osób w koszulkach żółto-niebieskich, białych lub czarnych z nadrukami: "To my. Naród Śląski", "Gůrny Ślůnsk", "Oberschlesien", "Gůrny Ślůnsk můj HAJMAT", "Nie Niemiec ino Ślązak". "NIE NERWUJ HANYSA!" z flagami i godłami Górnego Śląska oraz transparentami, wykrzykując "My som w doma” i "Autonomia", przeszło dzisiaj ulicami Katowic, w siódmym z kolei "Marszu Autonomii".






wtorek, 2 lipca 2013

Murcki kolebką górnictwa na Śląsku?

Pierwsza wzmianka w księgach książąt pszczyńskich dotycząca praktycznego zastosowania węgla kamiennego z okolicy Murcek pochodzi z 1657 roku. Jeszcze na długo przed powstaniem kopalni w okolicach dzisiejszego wzgórza Wandy, złoża węgla wychodziły na powierzchnię i zaczęto go w tym miejscu wybierać. Węgiel rozwożono do książęcych browarów i cegielni. Dopiero w 1768 roku doszło do celowego wydobywania węgla i budowy szybu. Od 1769 roku rozpoczęto eksploatację pokładu 318 „Emanuel” przez kopalnię Emanuelssegen („Błogosławieństwo Emanuela”). Na dzień dzisiejszy jest to obszar górniczy kopalni „Murcki-Staszic” - północna część wzgórza Wandy.

Stare zabudowania w Murckach


Jak głosi jedna z legend kiedy złoża leżące na powierzchni się wyczerpały, zaczęto drążyć pokłady pod ziemią. Praca była ciężka i trudna i nie było chętnych do jej wykonywania. Trzeba było wiele czasu aby do niej przywyknąć. Pierwsi górnicy wychodzili z szybów brudni i umorusani węglem. Nazwano ich więc „murckami” i od tego określenia pochodzi dzisiejsza nazwa miejscowości.
Jednakże najwcześniej zanotowaną nazwą terenów, na których leżą obecnie Murcki jest nazwa Osieki i Ritwinia. Dopiero w drugiej połowie XIX wieku podjęto zorganizowane osadnictwo tego miejsca i nadano mu nazwę pobliskiej kopalni Emanuelssegen, zmienioną w latach 20. XX wieku na Murcki.

Pierwsze bardzo skromne domy osiedla górniczego wybudowano w 1860 roku tuż przy drodze Katowice- Tychy. Były one parterowe i mieściły po 4 mieszkania. Mieszkania składały się z kuchni i dwóch pokoi. Były niewielkie o powierzchni około 34 m2.

Później wzdłuż drogi do stacji kolejowej kopalni wybudowano domy większe, które zawierały od 6 do 13 mieszkań. Wychodzono z założenia, że domy małe nie nadawały się do warunków klimatycznych na Górnym Śląsku, trudniej je było ogrzać. Powierzchnia mieszkań w Murckach była też większa od tych wcześniej wybudowanych i wynosiła około 50 m2. 20m2 kuchnia i po 15 m2 pokoje. Na każde mieszkanie przypadał ogródek o powierzchni od 150 do 180 m2. Na strychach urządzono wspólne pralnie i suszarnie. Każda rodzina miała również ustęp, piwnicę i obórkę w oddzielnym pomieszczeniu gospodarczym. Osiedlu starano się nadać przyjemny i harmonijny wygląd. Na zewnątrz budynki pokryto jasnymi surowymi tynkami. Dachy kryto czerwoną dachówką. Malowane okiennice zdobiły domostwa, a wokół domów zadbano o zieleń, drzewa, żywopłoty i drewniane ogrodzenia.
W Murckach wybudowano również duże mieszkania dla urzędników, które składały się z 3 do 5 pokoi, kuchni i pomieszczeń dodatkowych
Osiedle posiadało instalację elektryczną wodociągową i kanalizacyjną. Dobrze utwardzone ulice z chodnikami obsadzono drzewami.
Na początku XX wieku Murcki zamieszkiwało 2300 mieszkańców. W środku osiedla zlokalizowano rynek, a wokół niego zgrupowano duże budynki takie jak: dom towarowy, pralnia apteka. i niektóre domy robotnicze. Na osiedlu wybudowano 2 szkoły, dom dla nauczycieli, urząd i dom mieszkalny dla naczelnika urzędu, willę dla inspektora górniczego i 2 domy noclegowe dla robotników. W jednym z nich wydawano posiłki.

Na dzień dzisiejszy południową dzielnicę Katowic Murcki zamieszkuje niecałe 6000 mieszkańców. W Murckach na powierzchni 7,04 ha mocą zarządzenia ministra Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego z dnia 18 grudnia 1953 roku został utworzony Rezerwat przyrody Las Murckowski. Rezerwat powiększono 10 maja 1989 roku i obecnie zajmuje powierzchnię 102,56 ha.
Zwiedzając dzielnicę warto zobaczyć zabytkowe domki przy ulicy Bielskiej oraz osady leśne Siągarnia i Hamerla i stary nieczynny już dworzec z XIX wieku.

Przeczytaj także o  początkach wydobycia węgla kamiennego w granicach miasta Katowice, które miały miejsce na obszarze południowego Załęża w artykule: Załęże dzielnica Katowic

sobota, 29 czerwca 2013

Zapomniane miejsca. Janów część Katowic

Początki Janowa sięgają przełomu XVII i XVIII wieku, wtedy to na terenie posiadłości mysłowickich wyrosła leśna osada. Pierwszymi osadnikami Janowa byli robotnicy leśni i chłopi dominialni. Miejscowość nazwana została Janowem od imienia jej założyciela, pierwszego ordynata dominium Jana Krzysztofa Mieroszewskiego. Pierwszym budynkiem osady był dworek myśliwski, wybudowany początkowo z drewna. Obecny dworek to parterowy murowany dom z drewnianym gankiem przy ulicy Nad Stawem 3 a. Jest najstarszym budynkiem w katowickim Janowie.
Dworek myśliwski w Janowie

Na początku XVIII wieku na prawym brzegu Boliny ostatni ordynat mysłowicki Aleksander Mieroszewski utworzył folwark. Ponieważ polubił polowania w Janowie. Przy dworku urządził z przepychem park typu angielskiego ze stawem i alejką spacerową. W 1835 roku na janowskich plantach umieścił pomnik z piaskowca typu ogrodowego z inskrypcją na cokole:

Tu mych lat młodych prac były początki
A chcąc zachować tej włości pamiątki
Gdzie były góry Boliny urwisko
Janów uzyskał plantacji nazwisko
A.M. 1835

Pomnik ogrodowy z 1835 roku obecnie usytuowany przed Hospicjum "Cordis"


Klasycystyczna rzeźba jest najstarszym zabytkiem Janowa i jednym z najstarszych zabytków Katowic.
Pomnik ogrodowy z 1835 przeniesiony sprzed dworku myśliwskiego stoi obecnie przy skrzyżowaniu ul. Oswobodzenia 48, i ul. Tadeusza Ociepki 2, przed obiektem Hospicjum "Cordis".

Dzisiaj Janów jest częścią katowickiej dzielnicy Janów-Nikiszowiec.

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Blaue Tafel Hütte w Stockach

Aby dotrzeć do leśnej chatki  o niemieckiej nazwie Blaue Tafel Hütte z obrazem Matki Boskiej, znajdując się w Stockach wybieramy leśną drogę w kierunku Espasingen. Szlak znakowany jest kolorem żółtym. 520 metrów od wiaduktu autostradowego w głębi głuszy znajduje się chatka z niebieskim obrazem za szybą zawieszonym nad wejściem, od którego pochodzi jej niemiecka nazwa. Można tam usiąść na ławeczce zjeść posiłek i napić się, a także odpocząć od hałasu komunikacyjnego. Żółty szlak rowerowy doprowadzi nas, aż do Radolfzell.

 Blaue Tafel Hütte w lesie w pobliżu Stockach

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Kapliczka św. Huberta - Ochojec

Kaplica znajduje się w lesie przy ulicy 73 Pułku Piechoty, pomiędzy Giszowcem a Ochojcem w pobliżu wieży wodnej. Murowana świątynia ma kształt rotundy i pokryta jest gontem.

Kaplica św. Huberta z 1936 została ufundowana przez członków Śląskiego Klubu Jazdy Konnej. Opiekuje się nią rzymskokatolicka Parafia Najświętszych Imion Jezusa i Maryi w Katowicach Brynowie. Każdego roku odprawiane są w niej msze św. we wspomnienie św. Maksymiliana Kolbe (14 sierpnia)  i we wspomnienie św. Huberta (3 listopada).